wtorek, 25 lutego 2020

Henryk Wenne.

Dzięki wyszukiwarce na stronie archiwum Arolsen, udało mi się znaleźć przedstawiciela rodziny Wenne. Okazał się nim nieznany mi dotąd Henryk Wenne. Oto ten niezmiernie ciekawy dokument, mówiący o nim bardzo wiele.















Z dokumentu tego dowiadujemy się, że Henryk Wenne urodził się 22 czerwca 1919 roku w Wodnikach w powiecie stanisławowskim jako syn Juliana Wenne i Marii z domu Swierczak. Był z zawodu rzeźnikiem. I najważniejsze- nie wiedziałem, że 26 czerwca miał wyjechać do Kanady. Stąd wniosek, że ktoś z rodziny już tam był. Teraz kolejne pytanie- kim był Julian, jego ojciec? Podejrzewam, że bratem Grzegorza Wenne, mojego dziadka.

Kolejny Costazza odnaleziony.

Dzięki wspaniałej wyszukiwarce archiwum Arolsen, udało mi się odnaleźć dokumenty dotyczące nieznanego dla mnie wcześniej krewnego. Okazał się nim syn Arnolda Costazzy i Heleny z domu Stefanowicz- Wilian. Właśnie, zastanawia mnie to niespotykane imię. Może to odpowiednik Wilhelma? Nie mam pojęcia. W każdym bądź razie okazał się on kolejnym krewniakiem, o którym nie miałem pojęcia. Ciekawe są takie odkrycia.
Z dokumentów wynika, że przebywał w obozie koncentracyjnym na terenie Francji zwanym Natzweiler, który znajdował się blisko Strassburga. Zginął bądź zmarł, w 1944 roku.
Oto te dokumenty:























































Na podstawie tego dokumentu wiem, że Wiliam Costazza urodził się 6 stycznia 1904 roku jako syn Arnolda Costazzy i Heleny z domu Stefanowicz, we wsi Sołotwiny w powiecie Brzeżany. Problem w tym, że nie potrafię zlokalizować tej miejscowości, a przez to nie wiem w jakiej parafii była ta wieś. Na razie sprawdziłem Brzeżany, ale to był fałszywy trop.
Wiliam zmarł wskutek powieszenia ( nie wiem w jakich okolicznościach) w miejscowości Bruttig w powiecie Cochem koło Koblencji 20 czerwca 1944 roku. Był żonaty z Marią Costazza z domu Pawlak lub Pawluk, zamieszkały ostatnio w Rohatynie przy ulicy Stefanika 8. Był z zawodu rzeźnikiem, jak większość członków jego rodziny.
Nie ukrywam, że rodzina Costazza bardzo często się przemieszczała i to jest problem, gdyż jak do tej pory opornie idzie mi genealogia tej rodziny. Jeszcze wiele znaków zapytania przede mną...

Mamy dalszy ciąg tej historii. Otóż Wiliam tak naprawdę to nazywał się Leopoldus Gulielmus Kostazza i urodził się w Sołotwinach nr domu 42, dnia 6 stycznia 1904 roku, jako syn Arnolda dziennikarza indeksowego!, syna Leopolda i Joanny Gruińskiej i Heleny Stefanowicz, córki Wojciecha i Reginy Surowiec.